Regaty 95-lecia w roku 2023

Regaty Jubileuszowe 95-lecia JKM Gdyf zakończone.
Zapraszamy do przeczytania opisu regat.

TRACKING REGAT
TRACKING JACHTÓW ORC-DH

Galeria zdjęć ze startu na stronie Oficyny Morskiej.

Do regat zgłosiło się 9 jachtów. Znacząco mniej niż 5 lat temu, ale wygląda na to, że takie mamy czasy. Ze względu na prognozy pogody (cisze i słaby wiatr) instrukcja żeglugi przewidziała skrócenie trasy regat. Sędzia z tej możliwości skorzystał i trasa regat została skrócona na starcie. Nie jest to wcale nowy przypadek, było tak już raz w tych regatach, co można sprawdzić w opisach poprzednich edycji. Tym razem skrócenie było trochę inne. Po prostu dokładnie na drodze do Ölands Södra Gründ został wyznaczony wirtualny punkt zwrotu. W takim miejscu, że trasa była krótsza o 72 mile. Sama decyzja wywołała kontrowersje, ale myślę, że była słuszna, skoro pierwszy jacht wpłynął na metę w niedzielę o godzinie 11:11 a ostatni przed godziną 22.
Pogoda na trasie była w sumie lepsza niż się obawiano czyli wiatr niemal cały czas wiał. Niektóre jachty dopadła cisza koło Helu podczas powrotu, a pierwszej nocy wszystkich dopadła zmiana kierunku wiatru i cisza w okolicach szeroko rozumianego Władysławowa.

Odcinek do Helu był pełnym bajdewindem, który robił się coraz bardziej ostry. Przejście koło Helu wymagało dobrego przemyślenia. Prąd tym razem był korzystny, wiatr coraz słabszy. Tam można było dużo zyskać lub stracić. Wygląda na to, że odejście w morze było błędem. Kilka jachtów wybrało trasę przy brzegu i była to dobra decyzja. Odcinek do końca Półwyspu także był bajdewindowy, także powoli ostrzący. Wiatr już wyraźnie osłabł, morze było „gładkie jak stół” a księżyc prawie w pełni. W sumie pogoda była bajkowo śliczna. Wszyscy spodziewali się zmiany kierunku wiatru, a do tego czasu trzeba było się pilnować. Zmiana o około 100 stopni przyszła, dla jednych za Rozewiem, dla innych bliżej. W zasadzie po zwrocie warunki się nie zmieniły. Dalej słaby i spokojny wiatr, dalej bajdewind, dalej pięknie. i zimno. Woda na morzu miała 12 stopni a powietrze nawet mniej. Wiatr się powoli wypełniał i trochę wzrósł. Warunków dla spinakerów nie było w ogóle, dla genakera też nie. Rzeczywista połówka wymagała dobrego ustawienia żagli i pilnowania prędkości jachtu.
Około 10 mil przed punktem zwrotu wszystkie jachty trafiły na statek prowadzący pomiary, który trzeba było omijać. Także w drodze powrotnej, bo jachty wracały po tej samej trasie. Wiatr zrobił się trochę pełniejszy, ale nie na tyle, żeby można było używać żagli na kursy pełne. Dopiero później pojawiła się szansa na genakery, ale dość dyskusyjna i raczej krótka. Prędkość wiatru spadała do 5-6 węzłów, rosła do około 8-10. Księżyc w drodze powrotnej był już niemal w pełni i świecił mocno z prawego bajdewindu, zupełnie jak wiatr. Morze dalej gładkie. Zrobiło się jeszcze bardziej zimno. Wiatr wiał raczej słabiej niż silniej i wyostrzył. Koncepcje podejścia do półwyspu były różne. Ponieważ to czerwiec, to noc była bardzo krótka. To zaleta regat w takim terminie.
Czołówka regat podchodziła do końca Półwyspu przed godziną 6 rano. Zgodnie z prognozą groziła cisza i ta cisza faktycznie przyszła. Ominąć ją było trudno. Jachty będące dalej na pewno na tym skorzystały. Po ciszy wiatr przyszedł już z nowego kierunku i z czasem coraz bardziej się wypełniał. Połowa drogi do mety wypadła pod genakerami, potem także spinakery były możliwe. Wiatr jednak dalej był słaby, od 4 do około 8 węzłów.
Reasumując, pogoda była naprawdę bajkowa (zwłaszcza w nocy), warunki bardzo spokojne, cisze niezbyt długie, prąd niezbyt silny. Jak zawsze na trasie wzdłuż Półwyspu trzeba było pomyśleć.

Wyniki w grupie ORC nie są oczywiste i to jest piękne w tej klasie, że do ostatniego jachtu na mecie nie wiadomo, kto wygrał.

Zakończenie regat odbędzie się w październiku, łącznie z zakończeniem innych regat Klubu, podczas uroczystego zakończenia rocznicowego roku Klubu. Na którym to zakończeniu wręczone zostaną nagrody i na które serdecznie Klub zaprasza.

Regaty były objęte Honorowym Patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego.

Relacja z pokładu s/y Czarodziejka

Sędziował Sebastian Wójcikowski
a opis regat napisał Tomasz Konnak

pl_PLPolski
Powered by TranslatePress