XXXV Regaty Samotników – relacja z pokładu „Amarisa”

Namówiony, zachęcony przez Tomka i Andrzeja postanowiłem wziąć udział. Pływanie solo nie jest mi obce (po WJM, bo na morzu początki) więc namawiać mnie dużo nie było trzeba. W piątek prosto z pracy do AKM – 4h jazdy…, stąd szybko łódką do Gdyni -3h. Szybko w sumie nie było – w główkach duża fala i nie wyszedł misterny plan płynięcia tylko na silniku – musiałem stawiać grota, żeby wyjść – dziwne, wiatru nie było za wiele, a fala duża – dziób przy stawianiu foka nurkował pod wodę.

Sam start wyszedł mi „prawie” idealnie. Na czystym wietrze, przy komisji – ale to „prawie” to minuta spóźnienia. Nie czuję jeszcze dobrze łódki i za późno prosto na linię zwrot. Nic to, długi wyścig, start nie najważniejszy. Płynąłem bez spinakera i dużej genui, więc liczyłem się z odejściem stawki na linii pława Hel – pława NS i tak było, ale nie byłem na NS ostatni. Start do regat nie był poprzedzony oficjalną odprawą na brzegu, wszystko było na stronie. Trasy, instrukcja, zasady, sędzia przed startem na radiu powtórzył co najważniejsze. Procedura na radiu super, znam to z regat na Zalewie Wiślanym. Szkoda, że tego nie ma na regatach na śródlądowych. Dla mnie to pierwsze regaty solo w ogóle, do tego wśród doświadczonej konkurencji, niektóre nazwiska potrafią zawstydzić, nauka i obserwacje przede wszystkim.

„Janeczka 2” wyprzedziła mnie przed „Hel”, ale moja strategia na żeglugę z wiatrem (fok na wytyku) i pływanie baksztag – motyl opłaciła się i zostałem przedostatnim. Trzeba było dużo sterować ręcznie. Reszta stawki szybko mnie odstawiła, co było nie tyle co deprymujące, ale zły prognostyk na wiatr. Im później tym bardziej miał odkręcać na prosto od mety i do tego słabnąć, tak się też stało…
Nie zgadzam się z maksymą mistrza, że 'w żeglarstwie regatowym nie można mówić o pechu’. Wg mnie można mieć i pecha, można mieć i szczęście… tu szczęście mieli (dopomogli mu znacznie, i sprzętem i umiejętnościami, fakt bezsporny) płynący szybszymi łódkami – na metą weszli bez halsowania, a ja musiałem halsować. Na innych regatach miewałem i ja szczęście – Gosicą- regatówki odstawiły nas znacznie – a dostaliśmy (nie wiadomo skąd) bardzo mocny szkwał, rozpędził nas do 6kn i nie to co dogoniliśmy stawkę, ale i wyprzedziliśmy (inercją) nawet jachty z wyższych klas niż T1, na pewien czas oczywiście.
Wracając do wczorajszych regat. „Janeczka 2” wycofała się na wysokości AKM, ja postanowiłem iść na metę, sędziego tylko trochę żal było… Wyścig zajął mi 14h38m, w trakcie i jadłem i piłem i nawet obiadek odgrzałem, nie był to bardzo obciążający wyścig fizycznie, więc po sygnale przekroczenia mety odwinąłem się i wróciłem do AKM, gdzie o 0330 zacumowałem, a o 0400 spałem.
Sędziemu po mecie podziękowałem i przeprosiłem, że tak długo musiał czekać – mówił żeby się nie wygłupiać i pogratulował wytrwałości, czuć było w głosie szczerość, więc nie wiem czy tu jest ale fajnie, jak ktoś robi swoją pracę z przyjemnością i jest miły dla zawodników.
Wrażenie pozytywne, ciekawe doświadczenie i pokazuje, że trzeba sporo poświęcić uwagi wytrymowaniu żagli, więcej potestować, a już na pewno przynajmniej genuę stawiać na pełnych, a najlepiej spinakera – inaczej słabo to wygląda, bo nie powiem, żeby przypłynięcie prawie 2,5h za poprzednikiem było satysfakcjonujące. Ewentualnie łódkę zmienić na dłuższą o 5 metrów, co odpada.
Regaty + droga do i z AKM powiększyły morski licznik w sumie o 22h i 91nm, co ważne – pierwszy raz od kilku rejsów gdy nie było zimno, ani wiatr nie przekroczył 4B. Żeby weekend nie był tylko samymi przyjemnościami to po pobudce (0830) i kawie- na „Amaris” poważna zmiana – wywalone stare okienko (ciekło, ale już wiem gdzie i naprawie to) i wstawione nowe, ciut mniejsze, ale dopasowany kołnierz i mi się podoba,

Po tym 4h jazdy do domu. Dlaczego Bałtyk jest tak daleko ja się pytam?
Relacja pisana na szybko, świeża (tak lubię, od razu, póki w głowie siedzą emocje) , osobista, za ewentualną stylistykę przepraszam.

Autor: Tomasz Bochiński

Poniżej kilka zdjęć z regat i mój track.

en_GBEnglish (UK)
Powered by TranslatePress