Paweł Boksa – 2011 Moonraker w Kieler Woche

MOONRAKER piąty w Kieler Woche 2011
Regat Kieler Woche sympatykom żeglarstwa przedstawiać nie trzeba. To jedna z najstarszych i największych imprez żeglarskich na świecie. W tym roku odbyły się one po raz 129 gromadząc na starcie 5000 żeglarzy z 50 krajów świata. Ogółem w regatach wystartowało ok. 2000 jachtów, które na 10 trasach rozegrały 400 wyścigów.
Wśród zgłoszonych znalazła się również polska załoga MOONRAKER Sailing Team żeglująca na jachcie międzynarodowej klasy

J/80 w składzie: Jacek „Japa” Przybylak, Mateusz „Roody” Błażejak, Piotr „Herman” Harasimowicz i Paweł Boksa.
J/80 to popularna w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych klasa jachtów, której regaty rangi Mistrzostwa Świata czy Europy regularnie gromadzą na starcie kilkadziesiąt, a niekiedy nawet i ponad 100 łódek. Dla MOONRAKER Sailing Team rok 2011 jest drugim sezonem startów w klasie J/80, a regaty Kieler Woche były pierwszą poważną imprezą sezonu.
W klasie J/80 do startu w Kieler Woche zgłoszonych zostało 15 jachtów, w tym cała czołówka niemieckich zawodników startujących w tej klasie. Trasa na której ścigaliśmy się oddalona była od mariny olimpijskiej w Schilksee o około godzinę, co wymuszało wyjście z mariny z odpowiednim wyprzedzeniem. Ogółem w klasie J/80 zaplanowanych było 15 wyścigów w ciągu 5 dni regat. Razem z nami na tej samej trasie ścigały się również inne, podobnej wielkości, łódki takie jak Melges 24, Streamline, Laser SB3, CB66, czy Albin Express, przez co na jednym akwenie w tym samym czasie żeglowało około 100 jachtów. Mimo tak dużej liczny startujących łódek organizacja regat była perfekcyjna a praca Komisji Regatowej bez zarzutu.
Pierwszego dnia rozegrano 3 wyścigi, w których zajęliśmy miejsca odpowiednia 3, 7, 4, a po ich zakończeniu w klasyfikacji generalnej zajmowaliśmy 4 miejsce. Drugiego dnia Komisja korzystając z silnowiatrowych warunków rozegrała 4 wyścigi. Tuż przed startem do jednego z nich mieliśmy przygodę z łódką, która uderzyła w nas będąc na lewym halsie, przez co zostaliśmy zmuszeni (a właściwie wypchnięci) do wybrania prawej strony trasy. Tego dnia zajęliśmy miejsca odpowiednio 4, 7, 8, 5, przez co w klasyfikacji generalnej spadliśmy na 5 pozycję. Dzień trzeci rozpoczęliśmy od OCS, przy czym informację o tym, że to my byliśmy na OCS dostaliśmy minutę po starcie, kiedy to już cała flota zdążyła mocno odjechać od linii startu. Z bólem serca wróciliśmy i wystartowaliśmy ponownie, podążając daleko za całą stawką. Do końca tego biegu udało nam się nieco odrobić straty, a nawet wyprzedzić 4 łódki. Tego dnia również rozegrano 4 wyścigi w których przekraczaliśmy metę na miejscach 11, 4, 5, 3 i powróciliśmy na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej. Dzień czwarty był jedynym kiedy wiatr spadł poniżej 10 węzłów, przez co miejsce na mecie zależało w dużej mierze od decyzji taktycznych i pojedynczych szkwałów, które przechodziły przez akwen. Do pierwszego wyścigu tego dnia wystartowaliśmy bardzo dobrze. Na górny znak weszliśmy na drugiej pozycji, tuż za liderem regat i pięciokrotnym mistrzem Niemiec w klasie J/80 Martinem Menzerem. Podobnie jak on zdecydowaliśmy się wybrać lewą stronę trasy, gdzie spodziewaliśmy się nieco silniejszego wiatru. Ku naszemu oraz Martina zdziwieniu decyzja ta nie opłaciła nam się. Silniejsze podmuchy przyszły po prawej stronie i kilka łódek, które zdecydowały się trzymać środka trasy wyprzedziło nas na kursie z wiatrem. Wyścig ten ukończyliśmy na miejscu 8. Kiedy o tym rozmawialiśmy po regatach Martin, który mieszka w Kilonii, a okna jego domu wychodzą dokładnie na akwen na którym się ścigaliśmy stwierdziła, że nie wie co się stało, bo przy tym kierunku wiatru lewa strona zawsze(!) wydaje. Na szczęście w drugim wyścigu tego dnia poszło nam nieco lepiej i zajęliśmy 4 miejsce, co jednak nie uchroniło nas od przesunięcia się w klasyfikacji generalnej na pozycję 5. Ostatniego dnia bardzo staraliśmy się odrobić stratę i wrócić na pozycję 4 i po pierwszym wyścigu wyglądało to obiecująco. Naszym celem było pilnowanie wyprzedzającej nas załogi GER 577, co w pierwszym wyścigu konsekwentnie realizowaliśmy. Bieg ten ukończyliśmy na 7 miejscu a nasi konkurenci przyjechali na pozycji 12. W ostatnim wyścigu popłynęli oni jednak bardzo dobrze zajmując miejsce 2, podczas gdy my przypłynęliśmy na pozycji 6. Być może było to wywołane presją związaną z chęcią przesunięcia się o jedno oczko wyżej, ale w ostatnich dwóch wyścigach popełniliśmy nasze jedyne dwa błędy manewrowe – dotknęliśmy boi na górnym znaku oraz spóźniliśmy się ze zrzutką genakera na dole. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajęliśmy miejsce 5.
Pomimo tego, że mieliśmy apetyty na nieco wyższą pozycję udział w regatach Kieler Woche 2011 możemy zdecydowanie zaliczyć do udanych. 15 wyścigów, z czego 13 w wietrze 15-25 węzłów pozwoliło nam zdobyć kolejne doświadczenia i zwiększyć opływanie we flocie, czego nam wciąż brakuje. Widzimy również, że od ubiegłego sezonu nasz dystans do najlepszych załóg niemieckich nieco się zmniejszył, co dobrze rokuje na przyszłość. Naszym następnym startem będą Mistrzostwa Szwecji w Malmö, które odbędą się w dniach 29.06-02.07. Bezpośrednio po nich weźmiemy udział w najważniejszej imprezie naszego sezonu Mistrzostwach Świata w klasie J/80, które odbędą się w dniach 03-08.07 w Kopenhadze.

zobacz wyniki REGAT

Pozdrawiam,
Paweł Boksa
S/Y MOONRAKER
POL 1187

en_GBEnglish (UK)
Powered by TranslatePress